lis 11 2002

nieudana proba samobojcza


Komentarze: 3

jutro jade do Warszawy do teatru , moze bedzie fajnie....nadal kocham tego przyglupa... wiem ze nie powinnam, tak samo jak nie powinnam 5 dni temu probowac sie zabic... nie powinnam a jednak chcialamn sie zabic! chcialam sie zabic, umrzec z milosci... moze to wyjatkowo glupie, ale nic mnie nie usprawiedliwia , nic. dobrze ze nic z tego nie wyszlo, wzielam za malo tego swinstwa  wystarczylo by na jakies zatrucie, czy zaburzenia rytmu serca....czulam ze mi niedobrze, ze mam goraczke , a moje serce bije jak oszalale, to bylo straszne.... nadal jednak zyje, dziekuje Bogu ze nie zabral mnie do siebie, dziekuje.

powinnam sie zakochac !!!! czynie ku temu jakies kroki ale mi nie wychodzi....

anusiaaa : :
professional resume
13 stycznia 2012, 21:03
bardzo ciekawa strona, wiele przydatnych informacji
Jarek
11 listopada 2002, 22:03
poiwem ci tak - zastanow sie i sie uspokuj, ja jestem menem jak widzisz, pomysl czy dla takiej mendy jak ja popelnia sie samobojstwo!!!!!!!!!!! bez przesady, lepiej sie zakofaj z wzajemnoscią 3maj sie
11 listopada 2002, 21:58
DZiewczyno zastanów się nad tym co piszesz?! jestem Ciekawa ile masz lat wiem że to może nie jest naistotniejszym elemntem tej sprawy, ale zabić dla chłopaka w takim młodym wieku( bo jestem pewna, że nie masz więcej niż 16 lat) poza tym zażyc tabletki to jest według mnie najbanalniejsz śmierć, przecież popełniając samobójstwo zgadzasz sie na śmierć a to jest akt odwagi, którym ty sie nie wykazałaś i nie chodzi mi o to że się nie zabiłaś tylko że próbowałaś dokonac czegoś takiego jeśli oczywiście wogóle zapamiętaj sobie na przyszłość żaden facet nie jest wart, popatrz na ludzi którzy naprawde cierpią bo nie mają co jeść bądz cierpią w chorobie i zastanów się nad sobą

Dodaj komentarz